CTBUH – Council on Tall Buildings and Urban Habitat, to organizacja non-profit założona w 1969 roku, której celem jest szerzenie wiedzy o budownictwie wysokim oraz zrównoważonym rozwoju miast. Tyle teoria. 

 

Główna siła

W praktyce, przez te wszystkie lata udało im się wyrosnąć na główną platformę komunikacji wszystkich profesjonalistów związanych z:

• budownictwem wysokim (architekci, projektanci konstrukcji, instalatorzy, ludzie od elewacji, wind, zieleni, …),
• sejsmiką,
• rozwojem miast,
• zrównoważonym rozwojem.

Ich główną siłą oddziaływania jest coroczna konferencja, która gromadzi ważnych i znanych z wyżej wymienionych dziedzin na parę dni w jednym mieście – preferowane są takie, które są duże i mają dużo wieżowców oczywiście (spis ostatnich konferencji jest tutaj). Ja byłem w 2014 w Szanghaju (czytaj więcej) i w 2016 w Shenzhen (czytaj więcej). Każda konferencja to 3-4 dni prezentacji, w 6 blokach jednocześnie, które przedstawiają najnowsze rozwiązania, napotkane problemy, nowe tendencje. We wszystkich prezentacjach fizycznie nie da się uczestniczyć, ale całość materiałów jest przekazywana uczestnikom w formie elektronicznej i papierowej. Trudno o lepszą okazję, żeby wiedzieć, co jest na czasie…

 

Na co dzień

Na tym jednak nie koniec. Konferencje to taki punkt kulminacyjny, wisienka na torcie ich codziennej działalności, na którą składają się m.in.:

• prowadzenie największej dostępnej bazy danych odnośnie budownictwa wysokiego – The Skyscraper Center,
• utworzenie i aktualizowanie kryteriów, na podstawie których mierzy się wysokość budynków oraz ustala ranking wysokości – Heights & Statistics
• publikacje (CTBUH Journal, książki, poradniki techniczne, raport z badań, materiały z konferencji, postery, …) – CTBUH publications
• nagrody (coroczne) za najlepszy budynek, innowację, konstrukcję, … – CTBUH awards

 

CTBUH dla mnie

Moim zdaniem kluczem do sukcesu i wzrostu tej organizacji jest spotkanie ze sobą czołowych postaci z różnych branż. W trakcie konferencji na prezentacjach architektów są projektanci konstrukcji, na prezentacjach projektantów konstrukcji są ludzie od elewacji, urbanistów słuchają windziarze, itp. Nic tak nie poszerza horyzontów, jak patrzenie na swoją działkę z zupełnie innej perspektywy. Nagle okazuje się, że budynek wysoki to nie tylko kwestia odpowiedniej konstrukcji, ale też wind które go muszą obsłużyć, infrastruktury która musi zapewnić sprawny dostęp ludzi, odpowiedniej ilości zieleni która zmniejszy negatywny wpływ na środowisko. A na to wszystko urbanista spyta – czy aby na pewno to miasto i to miejsce jest optymalne dla takiego kolosa?

Każda taka konferencja przypomina mi, że jestem częścią większej całości. I czuję dumę, bo może i projektant konstrukcji nie ma tu najbardziej eksponowanej roli, ale koniec końców bez nas to by się wszystko poprzewracało :).